Jak pozbyć się egzekucji komorniczej? Porady, opinie, historie Conectum Finanse.
Jak pozbyć się egzekucji komorniczej na dobre?
Historia Elżbiety i Zygmunta z Krakowa. Oddłużanie Kraków.
„Słyszeliście kiedyś o egzekucji komorniczej? Ja nie. Wiodłem szczęśliwe, można śmiało stwierdzić, że rodzinne życie. Wszystko układało się znakomicie – dom, praca, dzieci. W gruncie rzeczy ciągła rutyna nie była taka męcząca, jak mogło się wydawać. Dwa razy w roku jeździliśmy na krótki, maksymalnie dwutygodniowy wypoczynek. Weekendy spędzaliśmy za miastem – nad jeziorem bądź na nartach, zależnie od pory roku.
Mogę śmiało stwierdzić, że miałem spokojne, udane życie. Podejrzewam, że wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pewien spadek. Moja żona miała naprawdę wielką rodzinę. Jak to czasami bywa, ktoś się rodzi, ktoś umiera – normalna kolej rzeczy. Pewnego dnia dostaliśmy list – sprawa spadkowa niemal nigdy niewidzianego krewnego. Jako, że na głowie mieliśmy niezliczoną ilość spraw i obowiązków – syn zmieniał szkołę, żona miała problemy w pracy, a ja również byłem zabiegany – nie mieliśmy czasu na spokojnie zapoznać się z tematem. Po pewnym czasie, najzwyczajniej w świecie zapomnieliśmy o spadku bądź potencjalnym spadku. Wszak wspomniany krewny był dla nas niemal obcy, miał dzieci, wnuki i pewnie już prawnuki.
Mijały miesiące – o sprawnie całkowicie zapomnieliśmy. Jakiś czas później dostaliśmy… pismo od komornika. Nie da się ukryć, że byliśmy zaskoczeni. Do tej pory wszystko spłacaliśmy terminowo – każdą ratę i pożyczkę. Od słowa do słowa, od telefonu do telefonu i okazało się, że wszystko za sprawą… nieszczęsnego spadku. Jak to się stało? Spędziliśmy wiele godzin u prawników, jednak Ci byli bezradni.
Przegapiliśmy termin przekazania spadku, żona została prawnym spadkobiercą i wraz z lichym mieszkankiem dostała ogromne długi denata. Walka w sądach nic nie dała, a odsetki rosły i rosły. Kwota, jaką mieliśmy zapłacić znacznie przekraczała nasze możliwości finansowe. Nie wiedzieliśmy, co robić, a komornik był coraz bardziej stanowczy. W końcu doszło do najgorszego, albo spłacimy zadłużenie naszego nieżyjącego krewnego, albo czeka nas egzekucja komornicza. Wynagrodzenie, dom, samochód. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z konsekwencji. Nie mogliśmy jednak wziąć kolejnej pożyczki czy kredytu. Mieliśmy już na swojej głowie kilka rat. Żaden bank nie udzieliłby nam kolejnej pożyczki.
Wiele, wiele długich godzin spędziliśmy na główkowaniu, co można zrobić w tej sytuacji. Mogę śmiało stwierdzić, ze stres sprawił, że na mojej głowie pojawiło się kilka siwych włosów. W końcu po wielu dniach wertowania trafiliśmy na stronę firmy Actius Finanse. Dokładnie przejrzeliśmy jej ofertę. Pisali w tak lekki sposób o wychodzeniu z długów – może to była nasza szansa? Za długo nie zwlekaliśmy. Następnego dnia zadzwoniliśmy i przedstawiliśmy nasz problem. Ku naszemu zdziwieniu przedstawiciel firmy stwierdził, że obecna sytuacja nie jest żadnym problemem i szybko możemy z niej wybrnąć. Z pomocą Actius udzielono nam pożyczki. Nie tylko na spłatę feralnego spadku, ale również wcześniejszych zobowiązań np. rat. W jednej chwili pozbyliśmy się niemal całego zadłużenia – zostało tylko to jedno. Na drodze pertraktacji ustaliliśmy czas i termin spłaty.
Wbrew pozorom nie było żadnego problemu, by rozłożyć dług na dłuższy okres spłaty. Wręcz przeciwnie, w porównaniu do innych podmiotów zajmujących się udzielaniem pożyczek, Actius Finanse była bardzo elastyczna. Niemal wszystkie formalności załatwiliśmy od ręki. Sam komornik pozostał jedynie przykrym wspomnieniem. Mimo, że baliśmy się zaciągać kolejnego zobowiązania, okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Wszystkie nasze problemy odeszły jak ręką odjął.”